
Kanadyjski architekt Todd Saunders dał sobie doskonale radę z połączeniem tradycyjnych lokalnych materiałów budowlanych, jak drewniane pokrycie,
z modernistycznymi kształtami. Zadbał nawet o to, aby willa ta stała z daleka od innych, sztucznie wyglądających przy niej sąsiadów.
Saunders złożył końcowym efektem hołd swym postępowym klientom. Chcieli oni nowoczesnego domu, który pasowałby do ich rodziny. Saunders relacjonował, że bardzo interesują się oni architekturą, mają świetny zmysł estetyczny
i mobilizowali go do ciągłego postępu w pracy nad projektami.
Z zewnątrz Willa G jest po prostu wytwornym eksperymentem rzeźbiarskim. Budynek z płaskim dachem wyróżnia się spośród innych szklanymi przestrzeniami pierwszego piętra, które oferują mieszkańcom domu spektakularne widoki.
Dom składa się z pokoju dziennego, obszaru do zabaw dla dzieci i trzech sypialni zlokalizowanych na parterze, natomiast pierwsze piętro, bardzo przestronne i widne, jest przeznaczone na kuchnię i salon, jak również oryginalny apartament.
Cały ten obszar otacza taras, z zewnętrznymi stopniami prowadzącymi wprost do ogrodu.
Dom jest udaną mieszanką nowoczesnego stylu i tradycji, ze szklanymi ścianami i drewnianymi elementami oraz schodami z kawałka galwanizowanej stali, który waży niemal tonę, przez co musiał być wciągnięty do domu przez otwór w dachu.
Duże okna przynoszą wiele światła do tej przestrzeni. Chociaż to miejsce jest narażone na działanie wiatru, to jednak willa specjalnie nie jest położona przy lesie, żeby mogło się do niej dostać jak najwięcej promieni słonecznych.
Dolny obszar jest tak duży, że można tam grać w sporty drużynowe. Dla kontrastu, pomieszczenia przeznaczone dla rodziców to sanktuarium ciszy i spokoju, wprost stworzone dla odpoczynku. Willa G daje swoim mieszkańcom dokładnie wszystkich rodzajów przestrzeni, jakich chcą i potrzebują.
< Poprzedni Artykuł | Następny Artykuł > |
---|