Aż dziw bierze, ze nikt wcześniej tego nie zaprojektował. Artysta Kevin Cyr nie dość, że to zrobił, to jeszcze zbudował prototyp. Mowa o przyczepie, która z wyglądu przypomina mniejszą przyczepę kempingową. Różnica między nimi polega jednak nie na rozmiarze, a na sposobie jej transportowania. Tą wymyśloną przez Kevina przyczepia się bowiem nie do samochodu, a do roweru.


Napędzana jedynie pedałami jednoosobowa przyczepka to idealny pomysł dla chcących podróżować na krótsze lub dalsze dystanse na swoim rowerze, a nie mających wiele gotówki. Opcja ta pozwala na przemierzanie wielu kilometrów bez potrzeby posiadania sporych zasobów finansowych. Nocleg mamy zawsze zapewniony (i to o nieco lepszym standardzie niż namiot). Przyczepka posiada, mimo swych kompaktowych rozmiarów, wszelkie udogodnienia niezbędne przy przemieszczaniu się z miejsca na miejsce i spędzaniu w ten sposób swoich wakacji.



Kevin opracował już kolejny projekt – wózek kempingowy, który jest jeszcze bardziej niesamowitym pomysłem, ponieważ jest to sklepowy wózek z dostawką, w której możemy spać. Jest to więc typowo miejski wynalazek i szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie okoliczności jego stosowania. Aby zobaczyć jak wygląda to cudo, wejdź na stronę: http://www.kickstarter.com/projects/1719609460/camper-kart-project
lub: http://www.kevincyr.net
< Poprzedni Artykuł | Następny Artykuł > |
---|